0

Twój koszyk jest pusty

11.05.21

20 maja, godz. 16.00: premiera ONLINE tomu wierszy Piotra Mitznera „Przejścia”

Z Piotrem Mitznerem rozmawiać będzie Leszek Szaruga. Spotkanie będzie transmitowane na żywo na profilu Państwowego Instytutu Wydawniczego na FB.

 

Piotr Mitzner pracował w teatrach, w wydawnictwach niezależnych („Krąg”, „Karta”, „Spółka Poetów”) i w Muzeum Iwaszkiewiczów. Prowadził ośrodek kultury „Koło Podkowy”. Od 1999 roku jest nauczycielem akademickim (UKSW), w latach 2000-2018 był zastępcą redaktora naczelnego miesięcznika „Nowaja Polsza”.  


Jako poeta debiutował w 1972 roku, w „Kurierze Polskim”. Pierwszy arkusz poetycki Dusza z ciała wyleciała wydał w drugim obiegu w 1980 roku. Jego wiersze przetłumaczono na języki: rosyjski, białoruski, angielski, niemiecki, francuski, czeski, albański, litewski, słoweński, hiszpański, bułgarski i hebrajski.


Laureat Nagrody im. Edwarda Csató, Nagrody Edwarda Gordona Craiga, Nagrody Literackiej Fundacji Kultury, Nagrody „Zeszytów Literackich” im. J. Czapskiego i Nagrody Orfeusza. Nominowany do nagród poetyckich: Silesiusa, Nike, Nagrody Literackiej m. st. Warszawy, i Cogito.
Jest redaktorem serii „Biblioteka Zapomnianych Poetów”, wydawanej przez Ośrodek Brama Grodzka w Lublinie.


Mieszka na warszawskiej Pradze. „Przejścia” to obszerny wybór wierszy poety. Jak pisze Iwona Smolka w eseju do tego zbioru „w dzieciństwie przepowiadano mu karierę telegrafisty w PAP-ie. Pisał tak, że krócej już się nie dało. Jak wiadomo, ze wszystkiego niemal się wyrasta. Z tej lakoniczności Piotr Mitzner nie wyrósł. Niezbyt często pojawiają się poeci, dzięki którym język ożywa, stare słowa, niemal zapomniane, nabierają wigoru, przyklejają się do innych i tworzą nowe znaczenia. Piotr Mitzner jest tym poetą, dla którego język zdaje się nie mieć tajemnic. Słowa mają swoje rodziny, żyworodne wypuszczają z siebie zielone gałązki, czyli – jakby powiedział poeta – moszczą się na tych zamierających.
Słowa w tej liryce uśmiechają się do nas, bo jest w nich humor i żart, przekora. Bywają wieloznaczne, zaczepiają sobą nieprzynależne im, jakby się wydawało, obszary poznania. Niekiedy samą swoją budową wskazują na absurd rzeczywistości, którą powołują do istnienia.”

Ta poezja pokazuje nam, jak bardzo nieoczywista jest rzeczywistość, w której żyjemy. Poprzez sam język, neologizmy i grę słów poeta wprowadza czytelnika w świat, którego nie widać, otwiera na metafizyczny aspekt istnienia.