
Robert Walser (1878−1956) podejmował się rozmaitych prac zarobkowych. Był lokajem, urzędnikiem bankowym, archiwistą. Równocześnie współpracował – dzięki pomocy brata i życzliwych wydawców - z czasopismami, przede wszystkim berlińskimi. Pogłębiający się kryzys psychiczny Walsera doprowadził w 1929 roku do konieczności umieszczenia go w zakładzie psychiatrycznym, gdzie pozostał aż do śmierci. Nie ma jednak jasności co do jego choroby, być może była to świadoma chęć izolacji od świata, ucieczka w marzenia i pisanie. Przesycone autobiografizmem są trzy jego najbardziej znane powieści: Rodzeństwo Tanner (1907), Willa Pod Gwiazdą Wieczorną (1908), Jakub von Gunten (1909). Kiedy żył, jego twórczość nie cieszyła się uznaniem. Pozostawił po sobie tzw. mikrogramy, sceny, obrazki, szkice i najdłuższy mikrogram − powieść Zbój. O mikrogramach pisze Małgorzata Łukasiewicz, tłumaczka Walsera: „W 1927 r. w liście do Maxa Rychnera […] [wyznaje Walser], że przed dziesięciu laty przebył poważny kryzys uniemożliwiający mu pisanie. […] ów kryzys definiuje jako «znużenie piórem», niewydolność fizyczną, ale zarazem duchową. Lekiem okazała się zmiana procedury. Mianowicie przyjął zasadę, by najpierw pisać ołówkiem, na brudno, a potem przepisywać to na czysto piórem. [...] W pisaniu uczestniczy jeszcze jeden element materialny – podłoże, na którym utrwala się znaki. Karty mikrogramów to z reguły papier z odzysku: urzędowe blankiety, np. awiza pocztowe, rachunki, rewersy kart z kalendarza, druki reklamowe, koperty, arkusze korekt. Byle co, ale zawsze starannie wybrane i przygotowane, np. przycięte do formatu, który odpowiadał piszącemu. I zawsze skrupulatnie wypełnione: na jednej karcie Walser z przemyślnością biegłego metrampaża umiał pomieścić kilka osobnych utworów, niekiedy wpisywanych tak, że aby je odczytać, trzeba kartę obracać, bo kolumny pisma biegną w różnych kierunkach. Wizualnie tworzą bardzo misterną kompozycję, ale bez użycia specjalnych przyrządów optycznych są nieczytelne”.