0

Twój koszyk jest pusty

Elżbieta Isakiewicz

Piekło ocalonych

Piekło ocalonych
Data premiery
2019-10-15
Liczba stron
426 w oprawie twardej
ISBN
978-83-66272-70-5
49,00 zł39,20 zł
Produkt niedostępny

„Piekło ocalonych” to wyjątkowy – bo potwierdzony świadectwem intymnych wyznań – obraz relacji polsko-żydowskich w okresie II wojny światowej. Na najnowszą książkę Elżbiety Isakiewicz (m.in. „Czerwony ołówek”, „Niewyśnione historie”, „Kocio”) składają się 22 opowieści obywateli polskich żydowskiego pochodzenia o tym, w jakich okolicznościach zostali uratowani z rąk hitlerowskiego okupanta przez swoich sąsiadów, przyjaciół i przypadkowo spotkanych nieznajomych. Są tu wyznania skromne i ciche, niemal poetyckie, są też opisy akcji na miarę dobrze skrojonego dramatu czy wręcz scenariusza sensacyjnego filmu – wszystkie poruszające autentyzmem realiów.

Relacje ocalonych, ocalających lub świadków ocalenia dwie dekady temu złożyła autorka w nagrodzony przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego tom „Ustna harmonijka”.  W „Piekle ocalonych” – uzupełnionym o nowe historie – Elżbieta Isakiewicz sięga głębiej w traumatyczne wspomnienia swoich bohaterów, w delikatną przestrzeń psychologicznych odczuć, nadając całości literacki ton. Nadal jednak książka ta pozostaje szczególnym dokumentem. Autorka wyraźnie stara się zachować swoistą ascetyczność potocznego języka, nie komentuje i nie ocenia, a tam, gdzie suche fakty wzmacnia metaforycznym rysem, łagodzi, lecz zarazem pogłębia ich wymowę.

 

To po prostu literacki majstersztyk, dziennikarski Mount Everest i tekst niezwykły pisany stonowaną emocją, z głębokim jednakowoż uczuciem, z jakże wytrwaną poetyką i z przeogromnym szacunkiem, dla: słowa, człowieka i jego duszy. Nie ma tam: Żyda, Polaka i Niemca, a są zwykli ludzie wpisani w swoje czasy i w ich własne, prywatne piekła. Piekła ocalonych.
Andrzej Walter, pisarze.pl

 

Są tu wyznania skromne i ciche, niemal poetyckie, są też opisy akcji na miarę dramatu czy też scenariusza sensacyjnego filmu – wszystkie poruszające autentyzmem realiów.
Polska The Times, nr 92 (1875)

 

Książka Elżbiety Isakiewicz od przemilczeń jest wolna, wspomina niechęć, nieżyczliwość […]. Wolna jest też od przesłodzeń, choć nie jest łatwo pogodzić się z lekkością jej zdań, z poetyckimi frazami […]. Istnieje jednak dobre wytłumaczenie tej pastelowości, tej lekkości: relacje, z których korzystała Isakiewicz, to w większości wspomnienia dzieci. Najwyraźniej tylko one były w stanie zobaczyć blask jedwabiu, zieleń pola.
Wojciech Stanisławski, W Sieci Prawdy, nr 49 (367)

 

Elżbieta Isakiewicz robi tu wiele, żeby ocalić pamięć o jednostkach, czytelników przerzuca od postaci do postaci i wiadomo, że czasem te wyznania będą silniej działać na odbiorców, czasem – mniej. Nie da się jednak obok tej książki przejść obojętnie. Stanowi ona rodzaj uzupełnienia do dużych autobiograficznych narracji, próbę znalezienia sposobu na pokazanie koszmaru Holokaustu – i jego rozmiarów.
Wiesław Kowalski, Teatr dla Wszystkich

Informacje o autorze
Recenzje i wywiady
[…] z pewnością nie jest to znów … kolejna książka o Holokauście […] To po prostu literacki majstersztyk, dziennikarski Mount Everest. Elżbieta Isakiewicz powinna za tę książkę otrzymać specjalną odmianę Nagrody Nobla przyznawaną za dzieła literackie wymykające się wszelkim dotychczas zaistniałym kategoriom. Andrzej Walter, Pisarze.pl
Autorka wyraźnie stara się zachować ascetyczność potocznego języka, nie komentuje i nie ocenia, a tam gdzie suche fakty łagodzi metaforycznym rysem, łagodzi i zarazem pogłębia ich wymowę. Polska The Times, Metropolia Warszawska, nr 92/2019
Ta publikacja składa się z wielu bardzo krótkich opowieści, zwykle reportażowo-wspomnieniowych, pozbawionych literackiej otoczki. Nie w kreacji językowej tkwi bowiem ich waga, a w samym rejestrowaniu wydarzeń […]. Nie da się obok tej książki przejść obojętnie. Wiesław Kowalski, Teatr dla Wszystkich, 23.10.2019
Książka Elżbiety Isakiewicz od przemilczeń jest wolna, wspomina niechęć, nieżyczliwość […]. Wolna jest też od przesłodzeń. Wojciech Stanisławski, W Sieci Prawdy, nr 49 (367)
Nawiązuję trochę do fenomenu reportażu literackiego, ale i do stylu miniatur literackich, krótkich form, balansujących na granicy prozy i poezji, reportażu i opowiadania. Elżbieta Isakiewicz w rozmowie z Wacławem Holewińskim, pisarze.pl, 7.01.2020, Nowe Książki
To nie jest zwyczajny zbiór opowieści o traumie i próbach żegnania się z nią. Nie tylko o ocaleniu w sensie najbardziej oczywistym, które przeradza się w konfesyjną historię o ucieczce z ramion śmierci […] Mocno zapadająca w pamięć książka. Do czytania bez pośpiechu, bo w historiach o uciekaniu śmierci nie ma już niczego pospiesznego. Jarosław Czechowicz, Krytycznym Okiem, 22.10.2019
Roman Graczyk w rozmowie z Elżbietą Isakiewicz: „Tytuł Pani książki jest gorzko-słodki, nie powstydziłby się go ani Henryk Grynberg, ani nawet Jan Tomasz Gross czy autorzy tomu Dalej jest noc […]. A jednak Pani książka przedstawia to inaczej. Pani bohaterowie, opowiadając swoje dramatyczne historie, bez oporu, nienamawiani do tego, podkreślają wdzięczność dla tych, którzy pomogli im przeżyć. Otóż tak by nie napisali ani Grynberg, ani Gross, ani Barbara Engelking z Janem Grabowskim. Kwartalnik Kulturalny Nowy Napis, 27.02.2020
Na książkę Elżbiety Isakiewicz składają się 22 osobiste i pełne emocji opowieści obywateli polskich żydowskiego pochodzenia, w których opowiadają o okolicznościach uratowania przez swoich sąsiadów, przyjaciół lub przypadkowo spotkanych nieznajomych. Anna Kruszyńska, PAP, 22.06.2020