0

Twój koszyk jest pusty

Robert Walser

Człowiek do wszystkiego

Człowiek do wszystkiego
Data premiery
2022-05-16
Liczba stron
290 w oprawie twardej ze skrzydłami
ISBN
978-83-8196-215-5
Wybierz wersję produktu:
39,00 zł31,20 zł
20,00 zł

Wznowienie znakomitej powieści Roberta Walsera, wydanej niegdyś przez PIW pod - może efektownym, lecz niemającym wiele wspólnego z oryginalnym - tytułem "Willa Pod Gwiazdą Wieczorną". Oryginalny tytuł ("Der Gehülfe") oznacza kogoś pomiędzy asystentem a pomocnikiem, lokajem a totumfackim. Wyrękę, pomocnika, zaufanego. Wydaje się, że migotliwy status bohatera trafiającego do willi państwa Toblerów, i jego ciągłe samorozsądzanie, kim jest, kim mógłby być, kim byłby zdolny być, kim być powinien - to oś książki.

Bohater, ten niesprecyzowanej kategorii współpracownik, ma w sobie rys samego autora. Walser pracował bowiem w latach 1903-1904 u pewnego technika, którego mania wynalazcza oraz nieudolność w interesach doprowadziły do katastrofy. Jednak jak to u Walsera: nie temat jest tu kluczowy, ale niebywała umiejętność łączenia realizmu obserwacji z rozmachem wyobraźni, aforystyczne ujęcie istoty międzyludzkich relacji, gra ironii z liryzmem; ostrość i swoboda, z jaką kreśli się tu ludzkie rysy, i to, co między ludźmi zachodzi.

Informacje o autorze

Robert Walser (1878−1956) podejmował się rozmaitych prac zarobkowych. Był lokajem, urzędnikiem bankowym, archiwistą. Równocześnie współpracował – dzięki pomocy brata i życzliwych wydawców -  z czasopismami, przede wszystkim berlińskimi. Pogłębiający się kryzys psychiczny Walsera doprowadził w 1929 roku do konieczności umieszczenia go w zakładzie psychiatrycznym, gdzie pozostał aż do śmierci. Nie ma jednak jasności co do jego choroby, być może była to świadoma chęć izolacji od świata, ucieczka w marzenia i pisanie. Przesycone autobiografizmem są trzy jego najbardziej znane powieści: Rodzeństwo Tanner (1907), Willa Pod Gwiazdą Wieczorną (1908), Jakub von Gunten (1909). Kiedy żył, jego twórczość nie cieszyła się uznaniem. Pozostawił po sobie tzw. mikrogramy, sceny, obrazki, szkice i najdłuższy mikrogram − powieść Zbój. O mikrogramach pisze Małgorzata Łukasiewicz, tłumaczka Walsera: „W 1927 r. w liście do Maxa Rychnera […] [wyznaje Walser], że przed dziesięciu laty przebył poważny kryzys uniemożliwiający mu pisanie. […] ów kryzys definiuje jako «znużenie piórem», niewydolność fizyczną, ale zarazem duchową. Lekiem okazała się zmiana procedury. Mianowicie przyjął zasadę, by najpierw pisać ołówkiem, na brudno, a potem przepisywać to na czysto piórem. [...] W pisaniu uczestniczy jeszcze jeden element materialny – podłoże, na którym utrwala się znaki. Karty mikrogramów to z reguły papier z odzysku: urzędowe blankiety, np. awiza pocztowe, rachunki, rewersy kart z kalendarza, druki reklamowe, koperty, arkusze korekt. Byle co, ale zawsze starannie wybrane i przygotowane, np. przycięte do formatu, który odpowiadał piszącemu. I zawsze skrupulatnie wypełnione: na jednej karcie Walser z przemyślnością biegłego metrampaża umiał pomieścić kilka osobnych utworów, niekiedy wpisywanych tak, że aby je odczytać, trzeba kartę obracać, bo kolumny pisma biegną w różnych kierunkach. Wizualnie tworzą bardzo misterną kompozycję, ale bez użycia specjalnych przyrządów optycznych są nieczytelne”.