0

Twój koszyk jest pusty

Bohdan Korzeniewski

Było, minęło...Wspomnienia

Było, minęło...Wspomnienia
Data premiery
2020-07-20
Liczba stron
496
ISBN
978-83-8196-090-8
Wybierz wersję produktu:
20,00 zł

Pierwsze zbiorcze wydanie wspomnień Bohdana Korzeniewskiego, wybitnej osobowości polskiego teatru: naukowca, nauczyciela, organizatora, reżysera i krytyka. W tomie Było, minęło… Korzeniewski wraca pamięcią nie do teatru jednak, ale do zdecydowanie mniej znanych kart swojego życiorysu sprzed 1945 roku, m.in. małoletniego obserwatora rewolucji październikowej na Białorusi, więźnia Auschwitz, ratownika Biblioteki Uniwersyteckiej i „detektywa”, po wojnie tropiącego wywiezione przez Niemców księgozbiory.
Niezwykle oszczędna, jakby wykuta w marmurze, proza Korzeniewskiego jest równocześnie świadectwem historii i opowieścią o niezwykłych przygodach. Jerzy Timoszewicz, wieloletni współpracownik Korzeniewskiego z redakcji „Pamiętnika Teatralnego” uważał, że w ogóle nie powinien zajmować się praktyką teatralną: reżyserią i kształceniem reżyserów, lecz poświęcić się wyłącznie pisarstwu. O literaturze Korzeniewskiego pisał w swoim Alfabecie Czesław Miłosz:
„(…) Cała racjonalistyczna zaprawa tego wielbiciela pisarzy osiemnastego wieku zaowocowała znakomitą, oszczędną w środkach i zwartą prozą. Ponieważ rzeczywistość wykraczała poza prawdopodobieństwo, wiernie odtworzone szczegóły można wziąć za pomysły surrealisty, na przykład chłopczyk w mundurze Hitlerjugend, syn komendanta Auschwitz, musztrujący swojego małego braciszka, czy daremne próby ostrzeżenia sowieckich sołdacików, którzy dorwali się do słojów z preparatami w formalinie i wypili, a następnego dnia trzeba było ich pogrzebać. Albo pociąg wyładowany łupem wojennym, same zegary, chodzące i bijące, każdy w swoim rytmie. Tego nikt by nie wymyślił, i proza Korzeniewskiego utrwala niepowtarzalne szczegóły wielkiej historii. Prawdziwość tej prozy przewyższa nawet opisy, na które zdobył się Tadeusz Borowski, bo nie ma w niej sadomasochistycznej delaktacji. Znajdzie się w podręcznikach i będzie trwałą częścią polskiej literatury”.
Na tom Było, minęło… Wspomnienia złożyły niedostępne dziś publikacje: Książki i ludzie, wspomnieniowy cykl Było, minęło i nie wróci publikowany wyłącznie w miesięczniku „Znak”, opowieść Korzeniewskiego z filmu dokumentalnego Drzewa i ludzie, spisane przez Wacław Borowego wspomnienie Korzeniewskiego z okresu powstania warszawskiego. Całość uzupełniają osobiste eseje o Autorze pióra Anny Kuligowskiej-Korzeniewskiej oraz Andrzeja Kruczyńskiego.

 

Publikacja otrzymała NAGRODĘ HISTORYCZNĄ POLITYKI dla najlepszej książki roku w kategorii wspomnień. Z uzasadnienia: „Wśród pamiętników zajaśniało, wręcz zabłysło »Było, minęło...«  Bohdana Korzeniewskiego. Cóż to za znakomite czytadło, jakaż wspaniała proza. I ponad wszystko zmysł obserwacyjny. Każdy opisany epizod życia jest ciekawy: i rodzinny rodowód, i lata szkolne w mieście powiatowym, i ludzie, i atmosfera Paryża późnych lat 30. (pobyt stypendialny), i odkrywcze (również dla mnie) sceny z Auschwitz (był jednym z nielicznych zwolnionych z obozu). Ale wręcz powalają na kolana dwa fragmenty życiorysu. Jeden to historia przedstawienia sztuki »Grzech«  Żeromskiego w Teatrze Kameralnym w Warszawie, gdy Korzeniewski tam dyrektorował, a Biuro Polityczne z Bierutem zechciało obejrzeć ten spektakl. Jeżeli może być jakaś ilustracja do słynnej pracy Milovana Dżilasa »Nowa klasa«, to jest nią właśnie wspomnienie Korzeniewskiego. Ale jeszcze ciekawsza, wręcz wywołująca dreszcze, jest relacja z odzyskiwania księgozbioru warszawskich teatraliów, wywiezionych przez Niemców na Dolny Śląsk. Jeszcze trwa wojna, Wrocław i Berlin jeszcze nie są zdobyte, a Korzeniewski próbuje już odzyskać – bez przesady: z narażeniem życia – książki z terenów, gdzie panuje prawo wojny, a panem życia i śmierci jest miejscowy komendant lub szef wywiadu radzieckiego”. Marcin Zaremba

Informacje o autorze
Recenzje i wywiady
Wspomnienia Bohdana Korzeniewskiego, giganta teatru, więźnia Auschwitz, świadka Powstania Warszawskiego, ukazały się nareszcie w scalonej formie. Jacek Cieślak, RZECZPOSPOLITA, 5.08.2020
Wspomnienia Korzeniewskiego, które fragmentami publikowane były głównie w paryskiej „Kulturze” i „Znaku”, zebrała Anna Kuligowska-Korzeniewska […]. We wstępie zarysowała jego sylwetkę psychologiczną, duchową, w tym m.in. jego bliski związek z naturą, a także odniosła się do jego licznych publikacji książkowych. „Było minęło…” rozpoczynają się od relacji z czasów dzieciństwa i młodości człowieka wywodzącego się ze średniej warstwy ziemiańskiej z okolicy Siedlec, następnie obejmują okres francuskiego stypendium, czas działalności recenzenckiej i kontakty ze środowiskami teatralnymi Warszawy w okresie poprzedzającym wybuch II wojny światowej. Obszerna część wspomnień dotyczy doświadczeń Korzeniewskiego jako więźnia obozu koncentracyjnego w Auschwitz i jest interesującym studium okrutnego i perfidnego systemu obozowego. Krzysztof Lubczyński, TRYBUNA, 19.08.20
Tom obok relacji mówionych zawiera prozę Korzeniewskiego […] publikowaną swego czasu w paryskiej „Kulturze”. Teksty te potwierdzają opinię Jerzego Timosiewicza […], ze zamiast się zajmować teatrem […], powinien po prostu pisać. Robił to bowiem znakomicie. Krzysztof Masłoń, DO RZECZY, 17.08.20
Zapraszamy do obejrzenie relacji z promocji książki, która odbyła się w Teatrze Wielkim. W rozmowie udział wzięły: Anna Kuligowska-Korzeniewska, Maja Komorowska, Barbara Osterloff, Maciej Prus, Małgorzata Szejnert oraz Andrzej Kruczyński. Fragmenty wspomnień przeczytał Wojciech Malajkat, a wieczór uświetnił występ pianisty Pawła Kowalskiego.
Tytuł otrzymał Nagrodę Historyczną Polityki dla najlepszej książki roku w kategorii wspomnień. Z uzasadnienia: „Wśród pamiętników zajaśniało, wręcz zabłysło »Było, minęło...« Bohdana Korzeniewskiego. Cóż to za znakomite czytadło, jakaż wspaniała proza. I ponad wszystko zmysł obserwacyjny. Każdy opisany epizod życia jest ciekawy".
O wspomnieniach Bohdana Korzeniewskiego rozmawiają Marek A. Cichocki, Dariusz Gawin i Dariusz Karłowicz. 29.08.2021, „Trzeci punkt widzenia”, TVP Kultura
[…] piszę o nim najzupełniej pewny, że za ileś tam czasu ten człowiek teatru zostanie uzna-ny za wielkiego w swoim innym wcieleniu. Pod koniec życia spisał swoje przygody – jako więźnia w Oświęcimiu, następnie jako ratownika Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie po wejściu wojsk sowieckich, wreszcie jako delegata i detektywa w pogoni za książkami wywiezionymi przez Niemców". Prof. Piotr Nowak, CULTURE.pl, 8.09.2022